Poradnik
Praktyczne porady i informacje dotyczące ubezpieczeń
NNW Szkolne – ubezpieczenie dla dzieci
Jak co roku we wrześniu w szkole lub w przedszkolu podpisujemy zgodę na ubezpieczenie naszych dzieciaczków. Potem płacimy i gotowe. Ja też tak robiłam zanim zaczęłam się zajmować ubezpieczeniami zawodowo. Czy wiecie od czego ubezpieczyliście swoje dzieci? Jaki ma zakres polisa, za którą zapłaciliście? Jakie ryzyka? Ofert i możliwości na rynku jest naprawdę dużo i nie chcę ich wszystkich porównywać. Chciałabym tylko zwrócić Waszą uwagę na kilka elementów. Polisa NNW obejmuje głównie zdarzenia związane z nieszczęśliwym wypadkiem. Dwa główne skutki wypadku to uszczerbek lub śmierć. I tutaj pierwsze zadanie – sprawdźcie w polisach (OWU) jaka jest definicja uszczerbku (trwały, częściowy). Druga rzecz na którą należy zwrócić uwagę to jak liczony jest procent sumy ubezpieczenia do zaistniałego uszczerbku czyli jak zostanie wyliczone odszkodowanie. Przykładowo suma ubezpieczenia wynosi 10 000,00 zł a załamana ręka ma 2% uszczerbku trwałego to wysokość wypłaty powinna wynosić 200,00 zł. To jest przykład ponieważ to wszystko jest zależne od Ogólnych Warunków na podstawie, których została zawarta polisa dla dziecka.
Oprócz śmierci i uszczerbku są jeszcze „jakieś” ryzyka tzw. dodatkowe ale co to jest? Są to ryzyka np. pobyt w szpitalu, rehabilitacja, zwrot kosztów leczenia. Uwaga!!! (bardzo ważne) w 90% te dodatkowe ryzyka związane są z nieszczęśliwym wypadkiem. Bardzo rzadko polisy te obejmują np. pobyt w szpitalu w wyniku choroby, pogryzienie przez psa czy zatrucie pokarmowe.
Pewnie wiecie, że dzieci tą polisą chronione są przez 24h/dobę. I tak jest. Oczywiście po za wyłączeniami – a więc zadanie nr 2 – przeczytajcie wyłączenia.
Jeśli Wasz syn gra w piłkę w klubie sportowym a Wasza córka trenuje tańce to obawiam się że w momencie tym zajęć nie ma ochrony.
Pamiętajcie zawsze sprawdzamy zakres i wyłączenia a najlepiej przeczytać jeszcze najważniejsze definicje w ogólnych warunkach. Życzę Wam wszystkich aby Wasze pociechy nigdy nie musiały korzystać z tych polis. Nie ma nic ważniejszego niż zdrowe dzieciaki 🙂